Ewelina Iwańska - BEBOLKA

Bebolka - prywatnie Ewelina, mieszkanka Krakowa. Ukończyła Liceum Plastyczne w Tarnowie, specjalizacja - tkanina artystyczna. Z wykształcenia jest pedagożką, ukończyła studia pedagogiczne: resocjalizacja. Biżuterią zajmuje się od lat, z przerwami na różne formy tworzenia akcesoriów do domu - koce, makramy, plecaki. Kolczyki tworzy, gdy jej dzieci już śpią, wtedy może we względnym spokoju zająć się swoją miłością.

Biżuterię Bebolka możecie podziwiać na Facebooku i Instagramie, a także zamówić w sklepie bebolka.pl lub mailowo bebola.handmade@gmail.com.

Świat Artysty: Skąd pomysł na tworzenie biżuterii? 

Ewelina Iwańska: Od małego lubiłam robić rzeczy dla siebie, czy to pantofle na szydełku, torebki czy kolczyki - zawsze były takie jak ja chciałam - unikaty.  Kolczyk i- w zasadzie odkąd pamiętam moja uwaga skupiła się na nich. Wtedy robiłam dużą biżuterię, kolorową i wyszywaną. Z czasem moje upodobania zmieniły się, praktycznie nosiłam najmniejsze egzemplarze, tzw.sztyfty, w stonowanych i ciemnych kolorach.

Pewnego dnia na Instagramie zobaczyłam kolczyki o niesamowitych przejściach kolorystycznych, różnorodnych kształtach, wielkościach. Pomyślałam- pewnie sprzęt do robienia takich cudów zajmie mi połowę szafy którą właśnie opróżniłam z włóczek by zrobić miejsce dla pojawiających się na świecie dzieci. Okazało się, że niezbędne rzeczy to maszynka do makaronu, modelina, piekarnik i ja- czyli znacznie mniej niż tony włóczek ;)

To było to - kraina możliwości stanęła otworem a ja przepadłam w niej całkowicie.

ŚA: Jak wygląda proces tworzenia pary kolczyków? Jak długo zajmuje?

EI: Zacznijmy od modeliny - bo z niej tworzę biżuterię. Musi być profesjonalna, proszę zapomnieć o produktach typowo szkolnych. W Polsce dostępne i najbardziej popularne firmy to Fimo i Cernit. Wspaniałą jakościowo i posiadającą szeroki wachlarz kolorystyczny jest firma Sculpey - niestety dostępna poza granicami naszego kraju.

Modelinę powinniśmy dobrze wyrobić- to podstawa. I teraz wszystko zależy od tego jaki efekt końcowy chcemy uzyskać. Możemy mieszać ją np. z farbami, pastelami, tuszami, cieniami do powiek itd. Możemy odciskać na nich wzory, robić na niej wzory, formować w różne kształty. Możliwości jest wiele. Gdy wydaje nam się, że efekt będzie tym jedynym wstawiamy modelinę do piekarnika. W zależności od grubości i wielkości modeliny z której zrobiony jest kawałek, wypiekamy ją mniej więcej według zaleceń producentów podanych na opakowaniu (zazwyczaj 30 min w 130 stopniach Celsjusza).

Wyciągamy i... zabieramy się za dość pracowitą i mało twórczą czynność. Zajmujemy się brzegami- ścieramy je (papierem ściernym) by nadać im ładny i estetyczny, wygładzony kształt. Ja preferuję ścieranie na mokro ręcznie, można też wyrównywać brzegi za pomocą polerko-szlifierki w mini szlifierce np. firmy Dremel. Często na tym etapie możemy dostrzec drobne wady- bąbelki powietrza, które dostały się do modeliny podczas wyrabiania, odciski palców, kurz- widoczny zwłaszcza na jasnej modelinie. Niektóre z tych problemów możemy usunąć właśnie papierem ściernym.

Dobrze wypieczona modelina nie pęka, można ją wyginać (ale nie jestem fanką testowania do granic możliwości wytrzymałości masy). Zostało nam jeszcze zrobienie dziurek na kółeczka do zawieszenia kolczyka- to możemy zrobić również Dremelem lub ręczną wiertareczką. Odradzam robienia dziurek na nie wypieczonej modelinie- zachowanie estetyki jest wtedy dużym wyzwaniem. Dodatkowo poleruję brzegi- można to ominąć zwłaszcza gdy zależy nam na matowym wykończeniu lub jeśli elementy są w jasnych kolorach.

Teraz już tylko łączenie elementów kółeczkami, przyklejanie sztyftów i voila - gotowe! (pewnie samo czytanie Was zmęczyło ;) albo znudziło ;).

Tak jest, że tworzenie kolczyków dzieli się na dwa etapy: twórczy i nudny (ale potrzebny).

ŚA: Skąd czerpie Pani inspiracje do tworzenia nowych kolekcji i wzorów biżuterii?

EI: Kolczyki, które tworzę powstają gdy zainspiruję się kolorem, wzorem lub fakturą. Uwielbiam zachody słońca i niebo- to widać też w moich social mediach. Marmury, faktura skóry, mgliste przejścia kolorystyczne- to kocham chyba najbardziej. Kształt kolczyków czasami jest taki jak zaplanuję, ale niejednokrotnie nowe formy powstają przypadkowo, tak było właśnie z Meduzami.

ŚA: Jakie są Pani ulubione produkty, które wykorzystuje Pani podczas pracy?

EI: Fimo Leather Effect- to mój ulubieniec z ostatnich miesięcy. Jest super solo, zmieszany ze zwykłą modeliną daje ciekawe i nietypowe efekty. Ta modelina jest bardzo elastyczna po wypieczeniu, ma wiele zastosowań w szeroko pojmowanym rękodziele, wachlarz kolorystyczny jest dość bogaty.

I jeszcze raz Fimo ale tym razem seria Effect- mój ulubiony kolor: blue... po wypieczeniu jest zupełnie inny niż przed, ale jest genialny! Czekam z niecierpliwością na pojawienie się na polskim rynku modeliny Sculpey.

ŚA: Czy ma Pani swojego ulubionego artystę, projektanta, którego Pani podziwia, a jego dzieła zachwycają?

EI: Sporo czasu poświęciłam na wybranie tej jednej jedynej i muszę wskazać trzy ex aequo.( są to profile na Instagramie):

Sigfugdesign- za odwagę w tworzeniu, różnorodność stylów i zaangażowanie się w sprawy społeczne,

Elysiantheory_- za estetykę, delikatność i perfekcjonizm,

Peachysundaze z wyczucie kolorów, proporcji i serwowanie poezji dla oczu.

ZOBACZ PRODUKTY JAKICH UŻYWA: